Nie chodzę do klubów i nie przesiaduję w pubach/pijalniach. Lubię za to pewne ciche miejsce przy pewnym krakowskim kopcu, do którego Was dziś zabieram. To
Kiedy otrzymałam propozycję współpracy z Somersby i bojowe zadanie zrobienia #friendsie* (efekty na dole!) to po prostu, sami rozumiecie, to musiało być TO miejsce. A że lubię łączyć przyjemne z pożytecznym, serwuję Wam jeszcze do tego drugie danie w postaci pełnowymiarowej "sesji zdjęciowej" (wpis ze stylóweczką 2x z rzędu, tego już dawno nie było!). Zdecydowałam się na sukienkę maxi, ponieważ wczorajszy dzień był specjalny - świętowałam 19. urodziny. Prawdopodobnie każdy człowiek mający jakiekolwiek pojęcie o ubiorze starałby się mnie przekonać, że nie powinnam w ogóle patrzeć na ten fason mierząc 1,6m w kapeluszu i prawdopodobnie miałby rację, ale... co tam. Moja słabość do maxi zwyciężyła i przymykam oko na fakt, że wyglądam w niej jak mała kuleczka. Jeśli wśród Was są również miłośniczki sukienek do ziemi to szczerze polecam H&M - 30 polskich złotych to naprawdę przyzwoita cena za taką sezonową rzecz.
*Jeśli jeszcze nie doszły Was słuchy o #friendsie to zapoznajcie się z tym akapitem.
Wszyscy wiemy czym jest selfie i do czego służy, a właściwie, że nie służy do niczego poza utrwaleniem jakiejś chwili w życiu. Często jednak na tzw. samojebkach pozujemy z przyjaciółmi i wtedy nazwa selfie trochę nie pasuje. Stąd właśnie hashtag #friendsie!
Somersby przygotowało dla Was konkurs! Jego zasady są banalnie proste - każdy z Was strzelając #friendsie z przyjaciółmi, psem, rybką albo mamą, a następnie publikując je na Instagramie, Tweeterze bądź Facebooku z hasztagami #friendsie oraz #somersby bierze w nim udział. Najlepsze zdjęcia, niekoniecznie z piwem w kadrze, zostaną nagrodzone naprawdę fajną niespodzianką (nie zapomnijcie zapoznać się z regulaminem)!
Uwaga! Konkurs dotyczy jedynie osób pełnoletnich.
zdjęcia: Łukasz
| sukienka - H&M | naszyjnik - Aldo | earcuff - River Island | pasek - second hand |
| torba - Sarapata x Empik | trampki - Converse |
A oto kilka zdjęć z tamtego dnia i nasze #friendsie:
Wpis powstał przy współpracy z marką Somersby.
Wpis powstał przy współpracy z marką Somersby.
Fajna maxi ; ) i nie wygląda to źle, nie jesteś kuleczką ;p No i wszystkiego dobrego z okazji urodzin ; )
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, cudowna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńNaprawdę, bardzo udana sesja. Bardzo mi się podoba.
Na moim blogu nowy post. W poprzednim wpisie nowa stylizacja
Zapraszam i pozdrawiam. ~ http://gabriel-data.blogspot.com/
Zdecydowanie udało Ci się ująć na zdjęciach magię tego miejsca.Kto by się przejmował wzrostem - też mam metr sześćdziesiąt w kapeluszu i intensywnie zastanawiam się, czy nie sprawić sobie maxi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKupuj, będzie nas już dwie!
UsuńCzekam już na chłodniejsze dni, żeby zacząć nosić masywniejsze buty na platformie i udawać trochę wyższą :D
Już na tylu blogach widzialam to #friendsie :) no ale to zawsze lepsze, niż po prostu zwykle #selfie, a i Somersby to sama pychota :)
OdpowiedzUsuńFakt, że kampania obejmuje wiele blogów, ale nie zdecydowałabym się na nią, gdybym nie wspierała idei całej akcji i nie darzyła sympatią reklamowanego produktu :)
Usuń#frendsie - co za słowotwórstwo :D
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka takich miejsc w Warszawie - np. okolice barbakanu, Pola Mokotowskie, itd. Jak tam jestem to też przypominają mi się spotkania ze znajomymi, którzy częściowo już uciekli stąd po studiach, pojechali do UK, rozmnożyli się, dorośli, itd. i już nie bardzo mają czas na takie przesiadywania na trawie. Zatem korzystaj z tego, żę jeszcze wszyscy jesteście razem w tym miejscu i czasie. Pozdrawiam serdecznie, Asia
P.S. Tysz mam torbę z obrazkiem Sarapaty, acz innym :)
No niestety nasz skład też już się wykrusza, po maturze plany są różne... A Sarapatową kolekcję wielbię i nieustannie coś sobie dokupuję. Ostatnio w ramach urodzin w moje łapki wpadło piękne lusterko :)
UsuńPodoba mi się Twoja stylizacja, uwielbiam połączenie conversów z sukienką:)
OdpowiedzUsuń